wtorek, 22 września 2009

Next Not Happy End History.

Tym razem nie o brudnych ukraincach bedzie mowa ale o problemie szkolnym(wroce moze do tych zydow jeszcze na chwile).Dzisiaj wreszcie zauwazylem kartki z kacapskimi napisami na kiblach(ktos z dyrekcji przeczytal mojego wczorajszego posta).Ale definitywnie pomijając te paskudy spod mosta powiem cos innego.Dzisiejszy dzien byl dosc normalny(ciekawe jak sie maja zabojady we francji-pewnie chodza gdzies po alei na wiezy ajfela i radosnie bekaja kazdemu napotkanemu francuzowi-zal!!!).W-F tym razem nie odbyl sie po mojej mysli bo byla siata a wolalbym kosza w ktorego nie chwalac sie jestem lepszy ale zagramy w niego pewnie jutro(niedawno wymyslilem nowa gre zwana siatokart-siatka+kartofle-rzucania do kosza na smieci siaty z brudnymi ,oskrobanymi i czarnymi jak koksy kartoflami ktore pozniej na obiada smacznie zje czupry).Religia uplynela na odpisywaniu lekcji przez niektorych osobnikow pelci meskiej(ksiadz takze trul cos pod nosem ale on jest spoko wiec nie bede go krytykowal).Matma-bez komentarza(zal!!!!inny nauczyciel plz od zaraz-warunki kontraktu w sekretarjacie obok biurka siwego obskurnego okularnika).Na biologii znowu byla studentka ale wolalbym zeby zostala zamiast tamtej pani(latwiej ja wykiwac bo jest glupsza troche jak sandal ze smietnika).Chemia to jakies nowe reakcje(ale gowno mnie obchodzi jakie-troche to trudne ale od czego ma sie ten swoj tlusty ryj).Plus 2 polaki w spokojnej atmosferze chociaz zdazyl mi sie klops i wyszedlem na podgladacza bo patrzylem przez dziurke od klucza a walczak akurat wyszedl i dostalem w ryj(a on juz musial sie ze mnie nasmiewac-esbek i gestapowiec jeden!!).Fizy nie bylo bo ostatnio pan spadl z biurka i polamal se zeby na swojej kulce ktora wczesniej sie bawil pokazujac jakies ruchy(ale jakie?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz