Zapewne szybciej niż sie spodziewaliście napisałem kolejnego posta ( mimo iż nie jesteśmy w 40-dniowym okresie przed Wielkanocą ba dum tss ) jednak weny nie można sobie ustalać. Raz nie ma się jej pół roku a raz przybywa natychmiastowo przy lekkim bodźcu ze strony tępych nieogarów których jednak imion pozwolę sobie nie wymienić ze względu na......pogodę..właśnie.
Wiele się zmieniło od czasu kiedy regularnie wpisywałem tu różne pierdoły z mojego nieistotnego i pojebanego życia. Przede wszystkim zmienił się najgorszy powierzchownie punkt na świecie ( nie chodzi o warzywniak Grzegorza B.) czyli szkoła. Jednak kiedy wejdzie się nieco głębiej będzie można zauważyć pewne pozytywne cechy jak choćby przypały , całkiem ładne kible( szczególnie ten latający teraz po orbicie :D ) czy przybysze z innych krajów wzbogacający kulturę w LO.
Przedstawiłem wam więc to co się zmieniło. Obecne plany na wygląd tego zasranego bloga wyglądają tak że zamierzam prowadzić jakieś opisy kolejnych dni i suchary dnia ale może to ulec zmianie. Koniec występu.
Copyright by ZychMan
Made in Jemen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz