środa, 16 marca 2011

Basketball is the .... GAME!!

W poniedziałek wraz z kumplami obczailiśmy osiedle Królewskie koło naszego gim. Okazało się że jest na nim bojo z zaje....fajnymi koszami. Może tam pakować każdy np. Listonosz Pat( sory za uzycie nazwy kreskowkowej bez praw autorskich). Od kiedy wiemy o istnieniu owego kosza chodzimy tam codziennie na czas blizej nieokreslony ktory zalezy od naszej dyspozycji dniowej. Okazalo sie ze kosz powinien miec ksywe Terminator gdyz kilka osob sie na nim polamalo lub pocharatalo w tym Futrzak czyli kandydat do tajemniczego F. Tak sie sklada ze na poczatku byl jeden tchorz ktory bal sie kosza i wyobrazal go sobie z bejsbolem w reku ale teraz nawet on dankuje (raz na 20). Mi oczywiscie wychodzi wszystko wspaniale....doskakuje do obreczy. Jednak szybko stwierdzilem ze wole trik szoty np. z polowy , zza kosza czy tez ponad wlascicielem podworka ktory stojac pod koszem mysli ze jest maczo. J.J udaje Jordana KK Bitch spisuje sie w tej chwili w miare dobrze ale i tak wymiata Corn Flakes. Wszystko wporzo sie dzieje dopoki sloneczko grzeje a jak przestanie to zjem sniadanie. Warty odnotowania jest tez fakt ze Flisu spiewal psalmy na religii ( a ponoc nie ogladal Wlatcuf Móch).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz